Większości rodziców przyszłość ich dzieci spędza sen z powiek. Martwimy się, czy będziemy wystarczająco dobrymi opiekunami, czy dobrze wychowamy dziecko i czy przygotujemy je do dojrzałości. Zastanawiamy się nad tym, jakie wykształcenie powinniśmy im zapewnić i jak mamy pomóc w starcie w dorosłość. Nie ma się co czarować, pieniądze sporo ułatwiają i naszym dzieciom jest lżej, gdy jesteśmy przygotowani na ich dojrzałość, także pod względem finansowym. Tylko, jak to zrobić?
Oszczędzanie na przyszłość dziecka to konieczność
Wielu z ans wchodziło w dorosłość z niewielką pomocą rodziny. Niestety, całe pokolenia żyły w kraju, w którym nie było możliwości gromadzenia i inwestowania kapitału. W przeciwieństwie do mieszkańców innych krajów europejskich nie mogliśmy pomnażać naszych pieniędzy i zazwyczaj największym majątkiem, jaki gromadził przeciętny Kowalski, było mieszkanie. Pomimo tego, że dużo się zmieniło, niestety nie udało nam się wypracować umiejętności takiego zarządzania pieniędzmi, byśmy mogli powiedzieć sobie, że jesteśmy w stanie żyć ze zgromadzonych przez pokolenia pieniędzy, a nasza praca ma być przyjemnością. Jeśli nie zmienimy tego nawyku, pozostaniemy biednym społeczeństwem, które wciąż będzie skazane na „centralne” zarządzanie systemami świadczeń społecznych. Na dobry początek, warto pomyśleć o przyszłości naszych dzieci.
Zadbaj o siebie
To wcale nie jest banał: szczęśliwy rodzic to zadowolone dziecko. Trzeba więc zacząć od zadbania o siebie i przede wszystkim zatroszczyć się o to, by w rodzinie było jak najmniej stresów. Podstawa to spłata wszystkich długów, bo takie zobowiązania potrafią bardzo ciążyć i to niestety całej rodzinie. Nie chodzi tu tylko o koszty odsetek, ale przede wszystkim o problemy emocjonalne, powodujące niepotrzebną presję. Kolejny krok to odłożenie przynajmniej niewielkiego funduszu awaryjnego, dwóch, trzech tysięcy, by nie trzeba było się zapożyczać. W ten sposób unikamy problemów. Równie ważne jest myślenie o zabezpieczeniu swojej emerytury. W końcu naszym celem nie jest obciążanie dziecka kosztami naszego własnego utrzymania w momencie, gdy nie będziemy już w stanie zarabiać lub gdyby przydarzyła się nam choroba.
Ustal swój cel
Podstawa to zdefiniowanie celu i wyliczenie odpowiedniej kwoty. W ten sposób będziemy wiedzieć, na co zbieramy, a to znacząco ułatwi nam przejście do kolejnego kroku. Przemyślmy, na co chcemy odkładać: na własne mieszkanie, które sprezentujemy dziecku, na utrzymanie na studiach lub choćby na urządzenie kosztownego wesela czy początek pierwszego biznesu. Ustalenie celu, do którego dążymy, jest o tyle istotne, że dzięki temu nie będzie nas kusiło, by sięgnąć po te pieniądze. Na następnym etapie, policzmy, ile potrzebujemy. Teraz tę kwotę podzielmy przez liczbę miesięcy do pełnoletności dziecka i zacznijmy systematyczne oszczędzanie. Zasada jest banalnie prosta: zaraz po tym, gdy na nasze konto wpłynie wynagrodzenie, przelewamy określoną sumę na odrębne konto.
Właśnie, gdzie i jak oszczędzać?
To zwykle kolejne pytanie, które sobie zadajemy. Ważne jest, by system był elastyczny, nie wymagał nadmiernego zaangażowania, a przede wszystkim, by gwarantował bezpieczeństwo naszych pieniędzy. To jasne, że bezpieczeństwo zawsze będzie mniej dochodowe niż inwestowanie, ale nie będzie wiązać się z ryzykiem utraty kapitału. W końcu głupio byłoby powiedzieć dziecku, że zaryzykowaliśmy i niestety, straciliśmy wszystko, prawda? Na początek zupełnie wystarczy konto oszczędnościowe. Kiedy uzbiera się na nim większa kwota, warto pomyśleć o lokacie lub obligacjach skarbowych. Tylko nie zapominaj, że wypłata pieniędzy wiązać się będzie z utratą odsetek, a naszą troską, jako rodziców, powinno być unikanie straty, czyli „uciekanie” przed inflacją.
Tylko nie stać mnie na odkładanie wielkich pieniędzy
Sytuacja każdego z nas jest nieco inna. Znajdujemy się też na różnych etapach życia. Jeden bez problemu odłoży tysiąc złotych, a drugi przemyśli nawet sto, bo zwyczajnie może mu brakować w danym miesiącu do rachunków. Tylko zupełnie nieważne, ile odłożymy, ważne byśmy zaczęli i robili to systematycznie. Oszczędzanie wejdzie nam w nawyk, a czas zadziała na naszą korzyść, dlatego warto zacząć, kiedy nasze dziecko raczkuje.